Ze względu na jego wiek - polscy specjaliści nie chcą się podjąć operacji na tak maleńkim sercu. Jest ona jednak możliwa za granicą, ale wiąże się to z dużym wydatkiem, bo to nie jest refundowana przez NFZ.
Rodzice chłopca dotarli do dwóch klinik, które podjęłyby się leczenia ich syna. Jedna jest w USA, druga w Szwajcarii. Koszty oszacowano na 1,5 mln zł. I na taką kwotę na portalu "Siepomaga" założono zbiórkę pieniędzy. Do tej pory udało się zgromadzić prawie 600 tys. Mama chłopca poinformowała też o dobrych wieściach z Genewy, gdzie mógłby być operowany Tymek.
Oficjalnie dostaliśmy wycenę z Genewy. Okazało się, że nie jest to półtora miliona, a ponad milion sto tys. To pocieszające, że jesteśmy w tej chwili na połowie, ale mimo że jesteśmy na połowie, nadal walczymy o Tymusia, o jego życie. Dziękuję, jeżeli walczycie z nami
- informuje mama Tymka.
Jak pomóc Tymkowi? Najprościej - porzez profil "Serduszko Tymka", Tam znaleźć można link do zbiórki pieniędzy i informacje o akcjach pomocy dla małego słupczanina organizowanych w całym regionie konińskim.