Rośnie odsetek rozwodów, spada dzietność - to dwa najjaskrawsze przejawy kryzysu rodziny

Coroczne sympozjum naukowe poświęcone problematyce rodziny odbywa się w tej miejscowości już po raz 23. Gospodarzem dwudniowego wydarzenia jest tamtejsze zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny.

Refleksja na ten temat to nie jest wyłączna domena Kpściołą, ale wiele proponowanych przez Kościół rozwiązań to rozwiązania uniwersalne, Odwołujemy się bowiem do ludzkich potrzeb, które są niezależne od wiary czy religii - mówią zgodnie duchowni i świeccy paneliści. "Jesteśmy przebodźcowani, to utrudnia refleksję nad sobą, nad rodziną, utrudnia dostrzeżenie problemów" - tłumaczy ks. Piotr Jacek Krupa prowincjał zgromadzenia MŚR.

Jesteśmy od pomagania od towarzyszenia ale jest idealnie, kedy małżonkowie, czy rodzice sami przychodzą, bo wtedy mamy pewność, że już przepracowali, czy próbowali zdefiniować problem, pracować nad sobą i szukają bardzo konkretnej pomocy

 - mówi kapłan.

Ta pomoc to nie tylko wsparcie duchowe, często kierujemy takie pary do specjalistów, do terapeutów

 - dodaje ks. Krupa.

"Jednym z głównych źródeł kryzysu jest wygodnictwo" - mówi dr Emilia Lichtenberg-Kokoszko z Uniwersytetu Opolskiego.

Chcemy żyć lekko łatwo i przyjemnie i tak, jak kiedyś, kiedy małżeństwo się psuło - wiedzieliśmy w dniu ślubu, że to jest do śmierci małżonka , więc było to wartością i tę wartość się naprawiało. Dziś - chyba z tej mentalności "lekkiego, łatwego i przyjemnego" - jeżeli coś mi się nie podoba to zmieniam na inny, nowszy model, nie zastanawiając się, nie naprawiając tego co nam nie wyszło

 - mówi dr Emilia Lichtenberg-Kokoszko.

Efektem sympozjum będzie opracowanie zawierające wystąpienia panelistów. Organizatorzy przekonują, że może to być materiał dydaktyczny dla specjalistów zajmujących się problemami rodzin i wychowaniem.