Dach nad głową straciło małżeństwo z trójką dzieci - 11-letnim chłopcem i 3-letnimi bliźniętami. Zostali bez domu i bez środków do życia. Stracili cały dorobek.
Na zrzutka.pl trwa zbiórka, na którą odpowiedziało już wielu ludzi, ale potrzeby są ogromne - mówi Stanisław Kruszyk, który założył zbiórkę, by pomóc pogorzelcom:
Cel na początek założyliśmy 100 tys. złotych. Wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, że to 100 tys. jest bardzo mało, bo szkoda jest bardzo duża, nie da się zamieszkać w budynku. Ale zróbmy pierwszy cel - 100 tysięcy i zobaczmy, co będzie dalej. Myślę, że ludzi dobrej woli jest bardzo dużo. Jest bardzo pozytywny odzew
- mówi Stanisław Kruszyk.
Pogorzelcom potrzebne jest zarówno wsparcie finansowe jak i rzeczowe. Przyczyną pożaru dachu budynku było prawdopodobnie zapalenie się sadzy w kominie. Straty wstępnie oszacowano na 400 tys. złotych.