Choć od pół wieku nie ma w niej wind, o placówce zrobiło się głośno pod koniec marca, kiedy matki dzieci na wózkach inwalidzkich poskarżyły się mediom na to, że ich pociechy muszą być wnoszone po schodach przez woźnych.
Ta inwestycja musi powstać - mówił w Gnieźnie minister Czarnek.
Teraz będą windy. Dysponujemy środkami na to. W porozumieniu z panem starostą. Bo nie może być tak, że dzieci z niepełnoprawnościami są w warunkach zupełnie nieodpowiednich do nauki. Chcemy, żeby to były trzy windy, bo wszystkie są bardzo potrzebne i w szkole i w internacie przy szkole. Jesteśmy w stanie wyłożyć nawet dwa miliony złotych, tylko dofinansowanie może być 50 proc. do finansów starostwa. Pytanie ile starosta może dołożyć od tego uzależniamy wysokość naszej dotacji
- mówi minister.
Starosta powiatu gnieźnieńskiego Piotr Gruszczyński powiedział nam, że według wyceny, trzy windy do ośrodka nr 2 w Gnieźnie mają kosztować 2,4 mln zł i każda ze stron będzie musiała dołożyć po 1,2 mln zł. Dodał, że powiat gnieźnieński jest w stanie wyłożyć taką kwotę. Według wcześniejszych deklaracji starostwa windy mają powstać jeszcze w tym roku.