"Zostałem odwołany po 2 i pół roku prowadzenia szpitala covidowego. Fikcyjne zarzuty były powodem mojego odwołania" - mówi Rafał Spachacz.
Tok odwołania trwał 10 miesięcy. Naczelny Sąd Administracyjny w pełnym składzie stwierdził, że uchwała o moim odwołaniu została podjęta z istotnym naruszeniem prawa i jest nieważna. NSA wyeliminował uchwałę o moim odwołaniu z obiegu prawnego. To potwierdziło to, o czym mówiliśmy od początku, że wszystkie te działania były bezprawne
- mówi Rafał Spachacz.
"Takie orzeczenie sądu bardzo krzepi" - mówi doktor Spachacz. Jak powiedział, nie wróci jednak do szpitala w Słupcy, lecznica ma już nowego szefa. Jak twierdzi, zależało mu na udowodnieniu swojej racji i jak powiedział, na tryumfie sprawiedliwości.
Jako dyrektor doktor Spachacz kontestował przejęcie nowej części szpitala. W tle był konflikt ze starostą słupeckim o rozbudowę szpitala.