W swojej petycji skupiliśmy się przede wszystkim na dwóch zmianach - mówi wiceprezydent Leszna Piotr Jóźwiak.
- Pierwsza zakłada, że prezydent, burmistrz czy wójt będzie mógł zamknąć sklep, który pod pozorem legalnej działalności np. sprzedaży kolekcjonerskich pamiątek, sprzedaje dopalacze. Po drugie proponujemy możliwość wymierzenia takiej grzywny, co prawda przez sąd, ale w sprawie o wykroczenia straż miejska, czy sam prezydent jest oskarżycielem w takim przypadku. I proponujemy wymierzenie przez sąd handlarzom dopalaczy grzywny w wysokości 100 tys. zł - dodaje Jóźwiak.
Teraz petycja trafi do sejmowej Komisji Petycji, która może ją odrzucić albo skierować do prac w parlamencie.