Z zarzutami mieszkanki, autorki skargi, nie zgadza się burmistrz Bojanowa Maciej Dubiel.
Ceny prądu również mocno podskoczyły w samorządzie. Tak naprawdę te działania, które podjęliśmy, były tym podyktowane. To były najszybsze działania. W systemie dobowym skróciliśmy czas świecenia lamp o 1,5 h. Wieczorami o godzinę później te lampy się zapalały, natomiast nad ranem świeciły się krócej o 0,5 h. Ze wstępnych wyliczeń spółki, która nas obsługuje, że w ten sposób zaoszczędziliśmy ponad 10 % prądu. Na koniec października, kiedy wchodziliśmy w czas zimowy, lampy wróciły do pierwotnych czasów, do tego czasu środkowoeuropejskiego. Dzisiaj tak naprawdę te lampy, tak myślę, bardzo szybko się zapalają i święcą się do godzin porannych, do godz. 7.00
- mówi Maciej Dubiel.
Również rada gminy Bojanowo uznała, że skarga mieszkanki jest bezzasadna. Burmistrz Dubiel nie ukrywa, że szuka kolejnych oszczędności w gminnym oświetleniu. Chce wyłączyć do końca listopada 218 z 739 funkcjonujących lamp. Rozwiązanie to ma przynieść oszczędności rzędu 85 tys. zł.
Burmistrz Bojanowa zapewnia, że wyłączenie tylu lamp nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo mieszkańców. Lampy będą świecić całą noc w miejscach newralgicznych, takich jak przejścia dla pieszych czy skrzyżowania.