Kaliskie planty: 27-latek nie został zamordowany. Prokuratura umarza śledztwo
Chodzi o głośną sprawę młodego mężczyzny, którego znaleziono w lipcu na kaliskich plantach w kałuży krwi. 27 latek po przewiezieniu do szpitala zmarł.
"Tadeusz I. usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym" - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Przyznał się do popełnionego przestępstwa. Złożył wyjaśnienia. Prokurator objął go wolnościowymi środkami zapobiegawczymi, czyli poręczeniem majątkowym i zakazem prowadzenia pojazdów. Mężczyzna ten - według naszych ustaleń - umyślnie naruszył zasady w ruchu drogowym przez jazdę z nadmierną prędkością i niezachowanie należytej ostrożności na drodze
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Do wypadku doszło wcześnie rano, około godziny 5. Na przejściu dla pieszych włączone były pulsacyjne, żółte światła. Zaraz po wypadku kierowca tłumaczył, że nie zauważył pieszej.
To był kolejny wypadek z całej serii, do której doszło w ostatnim czasie na ulicy Hetmańskiej. Prokuratura nadal bada okoliczności śmierci dwóch mężczyzn w Lexusie. Ich samochód uderzył w słup trakcyjny i się zapalił.
Chodzi o głośną sprawę młodego mężczyzny, którego znaleziono w lipcu na kaliskich plantach w kałuży krwi. 27 latek po przewiezieniu do szpitala zmarł.
W Narodowym Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu biskupi, na czele z przewodniczącym Episkopatu Polski arcybiskupem Stanisławem Gądeckim dokonają dziś aktu zawierzenia Narodu i Kościoła w Polsce świętemu Józefowi. Uroczystość rozpocznie się Mszą świętą o godzinie 18.00.
Kolejną reprezentacyjną przerwę Lech Poznań spędzi na pierwszym miejscu w tabeli ekstraklasy. Czy coś może zburzyć dobre nastroje kibiców Kolejorza? M.in. o tym powiemy w magazynie Kolejorz w czwartek 7 października o godz. 17.15. Zaprasza Grzegorz Hałasik.