Twierdzą, że żołnierzom, lekarzom i nauczycielom bywa stawiane ultimatum - "albo się szczepisz, albo nie awansujesz". Sprawa ma związek z pismem z Ministerstwa Obrony Narodowej o zakazie szkoleń i awansów dla niezaszczepionych żołnierzy. Poddanie się szczepieniom ma mieć także wpływ na ocenę służby żołnierza.
"To segregacja i dyskryminacja obywateli" - mówi Justyna Socha, przewodnicząca Stop Nop i jednocześnie asystentka społeczna posła Grzegorza Brauna.
Wczoraj na Cytadeli w ciągu godziny zebraliśmy 50 podpisów od żołnierzy, medyków, rodziców dzieci z powikłaniami poszczepiennymi i zwykłych obywateli naszego miasta, którzy nie zgadzają się z obecnym stanem rzeczy i chcą żeby Rada Miejska w tej kwestii ustanowiła prawo zakazujące tych nielegalnych praktyk. Jest to segregacja, dyskryminacja, jest to przymuszanie obywateli do eksperymentów medycznych.
Akcja ma wymiar ogólnopolski. Członkowie stowarzyszenia składają podobne petycje w innych samorządach miejskich i gminnych w kraju. Na pytanie, dlaczego petycję kierują do samorządów, a nie do władz centralnych, Justyna Socha odpowiada, że na szczeblu samorządowym istnieje obowiązek rozpatrzenia takiej petycji w przeciwieństwie do wniosków składanych na poziomie krajowym.
Członkowie Stop Nop chcą w ten sposób rozpocząć dyskusję na temat problemu nieformalnego przymuszania obywateli do szczepień.