W Wielkanocną niedzielę swoim audi A3 staranował i zepchnął do rowu mikrokar marki casalini. Niewielki samochód zbudowany w większości z laminatu rozpadł się praktycznie na części. Jego kierowca, 69-letni mężczyzna zmarł na miejscu. Jadąca z nim 66-letnia kobieta wciąż przebywa w szpitalu.
Kierowca audi, 41-letni obywatel Ukrainy, w chwili wypadku miał 2 promile alkoholu we krwi. Jego pasażer również był pijany. Kierowca został już przesłuchany, przyznał się do winy i prokurator przedstawił mu zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu. Grozi za to od 6 miesięcy do 20 lat więzienia.