Manifa zablokowana przez kontrdemonstracje. W Poznaniu organizatorkom feministycznego marszu nie udało się w tym roku zgłosić wydarzenia na czas. Okazało się, że w dwa pierwsze weekendy marca, kiedy Manifa mogłaby się odbyć, zostało zarejestrowanych ponad sto kontrdemonstracji.
Jak mówi organizatorka Anna Adamowicz, spotkanie odbędzie się w zmienionej formie. Nowy termin to 2 marca o godz. 14:00:
- Punkty na trasie zostaly obstawione kontrdemonstracjami, dlatego musiałyśmy na ostatnią chwilę zmieniać plan. Przemarszu nie będzie, tylko będzie demonstracja stacjonarna pod Katedrą - zapowiada Adamowicz.
Kontrdemonstracje szykuje "Poznań dla życia". Ich pikiety są zgłoszone w kilkunastu punktach miasta, więc niemożliwy jest przemarsz innych manifestacji. Organizator Bartosz Piekarski z Młodzieży Wszechpolskiej mówi, że ich akcja będzie pokojowa:
- Nie chcemy, żeby debata publiczna została zawłaszczona tylko przez jedną stronę, która pod płaszczykiem jednych haseł wnosi też hasła bardzo radykalne. Będzie dużo miłości katolickiej, a nie nienawiści - deklaruje Piekarski, który nie zdradza szczegółów dotyczących miejsc oraz harmonogramu kontrdemonstracji.
Teraz jednego możemy być pewni. Na sztandarach standardowo będą prawa kobiet i stop nienawiści, ale z okrzyków i przemówień będzie się sączyć jad i nienawiść do Kościoła. Typowa hipokryzja czarnych wieców i feministek, co kobietom dyktują, jakie mają być.
Na razie to się zachowują niczym w grze internetowej, w której ma się wiele żyć....nie kochane-niekochane ! Nawet bardzo tolerancyjny profesor Miodek wam powie że jest rodzaj Męski, Żeński i NIJAKI ! A wy co wprowadzacie jeszcze coś nowego ?