- Wspólnie z policją ustaliliśmy, że w regionie jest ich 60, a w samym Poznaniu 47 - mówi młodszy brygadier Sławomir Brandt ze straży pożarnej.
- W tym momencie strażacy docierają do właścicieli tych "escape roomów", po to, żeby przeprowadzić w nich kontrolę. Strażacy głównie będą zwracali uwagę na elementy mogące stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego, ze szczególnym uwzględnieniem sprzętu gaśniczego i dróg ewakuacyjnych – dodaje.- Pierwsze kontrole już przeprowadzono, o podsumowaniu będziemy mogli mówić w poniedziałek - dodaje Sławomir Brandt.
Straż pożarna apeluje by ludzie do zakończenia kontroli nie korzystali z tego typu obiektów. Właścicieli z kolei prosi o zgłaszanie się do najbliższej strażackiej komendy, by ustalić termin kontroli.