500 kanapek na 500-lecie


Internauci krytykują strażaków za dopuszczenie do ponownego pojawienia się ognia - kilka godzin po akcji. Ten wtórny pożar już nikomu nie zrobił krzywdy, ale samo to, że po odjeździe strażaków ogień znów wybuchł – wzbudziło emocje.
Rzecznik straży we Wrześni Zbigniew Rzemyszkiewicz nie wyklucza, że doszło do błędu i dodaje, że cała akcja jest analizowana. Postępowanie strażaków tłumaczy on tak: mieszkanie było zagracone, więc jakieś zarzewie ognia mogło ujść uwadze gaszących; w pożarze zginęły dwie osoby, więc wiadomo było, że do akcji wkroczą śledczy. Strażacy starali się zatem tak wszystko zostawić, aby ustalenie przyczyn zdarzenia było możliwe. „Jeżeli jednak popełniliśmy błąd, to na pewno wyciągniemy z tego wnioski” – mówi rzecznik straży pożarnej we Wrześni.
W sobotnią noc w pożarze mieszkania w Grabowie zginęła kobieta i jej dorosły syn. Mąż i drugi syn zdołali się uratować. Sołtys wsi powiedziała nam, że w środę przeprowadzona zostanie zbiórka na rzecz poszkodowanych.