NA ANTENIE: DESZCZ W CISNEJ/KRYSTYNA PRONKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Po co nam ekrany akustyczne...

Publikacja: 04.03.2013 g.12:20  Aktualizacja: 05.03.2013 g.16:47
Poznań
Z jednej strony chronią przed hałasem, z drugiej strony zasłaniają widok z okien, szpecą okolicę i... kosztują miliony złotych. Stawiane są nie tylko w miastach, ale w ostatnich latach głównie wzdłuż autostrad i dróg ekspresowych. W wielu przypadkach efekt wyciszenia dałyby pewnie nasypy i szpalery drzew. Czyżby więc przesadzono?
ekran akustyczny - Urząd Miasta Poznania
/ Fot. (Urząd Miasta Poznania)

Stawiane są nie tylko w miastach, ale w ostatnich latach głównie wzdłuż autostrad i dróg ekspresowych. Polskie prawo w tym względzie było bardzo restrykcyjne - bardziej niż w innych krajach - dzięki czemu powstały kilometry ekranów np. wzdłuż autostrady A2 z Łodzi w stronę Warszawy. Specjaliści mówią, że w wielu miejscach zupełnie niepotrzebnie. Ekrany stawiano tam, gdzie wcale nie musiały powstać, np. przy lasach i ugorach. Według dziennika "Rzeczpospolita", która pisała o tym problemie już w ubiegłym roku - "przez złe przepisy autorstwa resortu środowiska na "ekranowaniu" Polski straciliśmy ok. miliarda zł". Powodem są najbardziej rygorystyczne w Europie normy hałasu, które obowiązywały przez wiele lat i zmuszały do stawiania wyciszających zapór. Niedawno złagodzono te progi i okazało się, że gdyby zrobiono to wcześniej, wiele tych inwestycji nie musiałoby powstać.

Najwyższa Izba Kontroli zbada m.in sens ekranów postawionych przy autostradzie A2. Prawdopodobnie połowa ekranów w Polsce, głównie tych, które powstały wzdłuż polskich dróg jest niepotrzebnych i nie spełnia oczekiwań.

Jeszcze kilka lat temu ekrany akustyczne chcieli mieć wszyscy... dziś jest już inaczej. Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu mów o tym, że podczas konsultacji społecznych dotyczących nowych inwestycji - poruszane są również sprawy ekranów akustycznych. Co sądzą o ekranach akustycznych właściciele firm, prywatnych posesji, mieszkańcy domów w miastach i reklamodawcy? Czy ekrany akustyczne w miastach i przy drogach sprawdziły się w Polsce? Gdzie są potrzebne, a gdzie postawiono je niepotrzebnie?

O to jak działają ekrany akustyczne zapytaliśmy profesora Rufina Makarewicza, akustyka z UAM. Ekrany akustyczne postawiono również wzdłuż wschodniej i zachodniej obwodnicy Poznania. Ile kosztowały i czy się sprawdzają zapytaliśmy Alinę Cieślak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu.

Jak się okazuje kosztowały 45 mln złotych - a np. na brakujący fragment zachodniej obwodnicy potrzeba 115 mln. Czy wzdłuż zachodniej i wschodniej obwodnicy tych ekranów jest rzeczywiście zbyt dużo? Wzdłuż ZOP zbudowano 8 km ekranów na odcinku 20 km, na WOP - 14 km na 40 km trasy.

Specjaliści, którzy zajmują się hałasem nie mają wątpliwości, że wiele ekranów ustawiono w Polsce zupełnie bez sensu. Cześć z nich szkodzi nawet przyrodzie np. tzw ptasie ekrany. - W porównaniu z innymi krajami w Polsce ekranów akustycznych jest zdecydowanie za dużo - uważa Marcin Wesołowski z Redakcji Motoryzacyjnej Radia Merkury. Twierdzi, że ma porównanie, bo bardzo dużo jeździ samochodem.

Według danych GDDKiA przez ostatnie dwa lata wzdłuż autostrad A1, A2 i drogi S8 powstało 230 km ekranów za 565 mln zł. To samo dotyczy dróg samorządowych. Ministerstwo Środowiska postanowiło podnieść normy hałasu. W ciągu dnia limity określono na 50-65 dB, a w nocy na 45-55 dB. Nowe rozporządzenia podnosi odpowiednio limity do 68 dB w dzień i do 60 dB w nocy. Jeżeli te zmiany byłyby wprowadzone przed boomem drogowych inwestycji, okazałoby się, że aż 40 procent ekranów jest niepotrzebnych. Koszty ich montażu na autostradzie A2 zmalałyby z 200 do 120 mln zł.

Gdzie ekran jest najbardziej skuteczny? Kto decyduje o tym gdzie stanie ekran? Czy rzeczywiście są miejsca gdzie ekrany akustyczne powstały niepotrzebnie? Czy lepiej żyć w hałasie czy może lepiej za - kilkumetrową barierą? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

https://radiopoznan.fm/n/