W Mokronosach w gminie Damasławek zdejmowali z wysokiego drzewa.... psa, który gonił kota. Psu nie był w stanie pomóc sam właściciel - mówi oficer prasowy straży pożarnej w Wągrowcu
Piotr Kaczmarek.
Około 20 metrów wysokości miało drzewo i tam na jednej z gałęzi został pies i samodzielnie nie mógł już zejść. To był taki nieco większy kundelek. Sytuacja wyglądała śmiesznie, bo pies pobiegł za kotem, który sam zszedł z drzewa, a pies - nie. Podobno to pierwszy taki wybryk tego psa, aczkolwiek osoba zgłaszająca przekazała, że pies akrobata więc myśleliśmy, że to już któryś raz tego psa, ale okazało się, że tak wysoko - kilkanaście metrów w górę - był po raz pierwszy na drzewie
- mówi Piotr Kaczmarek.
Na szczęście cała akcja zakończyła się szczęśliwie i pies akrobata w strażackim koszu wrócił na ziemię.