Pytania, na które odpowiedzieć muszą sobie organizatorzy balu studniówkowego, nie zmieniają się od lat. Gdzie zorganizować bal - w szkole czy poza nią? No i co z alkoholem? Przecież wszyscy wiedzą, że młodzi sięgają po alkohol, mają już osiemnaście lat. Może więc należy pozwolić na wino i mieć to pod kontrolą? Jak to wygląda w teorii a w życiu?
Od lat sytuacja wygląda podobnie. Nauczyciele usiłują nie dopuścić do wniesienia alkoholu na studniówkę, uczniowie robią wszystko by go wnieść. Szkoła to nie policja ani agencja ochroniarska, więc pełna kontrola wchodzących na imprezę, jest niemożliwa. Czy należy straszyć uczniów poważnymi konsekwencjami, jeśli zostaną złapani na piciu alkoholu na studniówce czy może wreszcie to zalegalizować? Może nauczyciele powinni po dwóch, trzech godzinach po prostu "stracić wzrok" i nie widzieć tego co się dzieje? A może szkoła powinna kategorycznie zabronić picia alkoholu na studniówce i egzekwować zakaz z pełną stanowczością?
Na jednej ze studniówek w poznańskim liceum był nasz reporter, a o to jak powinna wyglądać studniówka zapytaliśmy w Wielkopolskim Kuratorium Oświaty.
A naszych Słuchaczy pytamy: studniówka zakrapiana alkoholem czy tylko z lampką szampana?