W sprawie porwania 14-letniej Katarzyny i jej brutalnego zgwałcenia Sąd Okręgowy wymierzył dziś 40-letniej Paulinie K. 10 lat i miesiąc więzienia. 18-letni Alan O. dostał 7 lat. Oboje solidarnie będą też musieli zapłacić pokrzywdzonej 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Sędzia Andrzej Klimowicz podkreślał rolę dorosłej kobiety, która w porwanie wciągnęła czworo nastolatków, w tym swoją córkę. Troje stanęło wcześniej przed Sądem Rodzinnym.
Od Pauliny K. zależał przebieg tego zdarzenia, to ona wydawała polecania - mówił sędzia.
Ona była osobą, od której właściwie zależało popełnienie tego przestępstwa, która w każdej chwili mogła je przerwać, bo to była osoba, która to zainicjowała. Motywem jej działania było to, że pokrzywdzona nazwała ją w wulgarny sposób w korespondencji telefonicznej z córką oskarżonej. Pokrzywdzona tak ją nazwała albo przynajmniej z jej konta padło wulgarne określenie wobec oskarżonej, co spowodowało tę reakcję
- mówił Klimowicz.
Do porwania doszło latem 2022 roku. Oskarżeni wywieźli 14-latkę do podpoznańskich Złotnik. Tam dziewczynka była poniżana, upokarzana i brutalnie zgwałcona. Wszystko oskarżeni nagrali telefonami.
Oboje pozostają w areszcie. Sąd wymierzył im także dożywotni zakaz pracy z dziećmi, a Paulinie K. dodatkowo 4-letni zakaz prowadzenie samochodu, bo gdy doszło do przestępstwa, miała cofnięte uprawnienia. Oboje dostali też 10-letnia zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonej.
Wyrok nie jest prawomocny. Można się spodziewać apelacji wszystkich stron. Prokurator chciała bowiem dla oskarżonych 15 i 13 lat więzienia, a obrońcy niższego wyroku.
AKTUALIZACJA
Wyrok w sprawie porwania i brutalnego gwałtu na 14-latce z Poznania dla prokuratury za niski. Już wiadomo, że śledczy będą się od niego odwoływać.
Dziś Sąd Okręgowy w Poznaniu skazała dwoje dorosłych, którzy uczestniczyli w przestępstwie. 40-letnia Paulinie K. dostała 10 lat i miesiąc więzienia, 18-letni Alan O. - 7 lat. Oboje solidarnie będą też musieli zapłacić pokrzywdzonej 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Pełnomocnik pokrzywdzonej Kasi adwokat Karolina Borowiecka chce wyższych kar. Powołuje się stan nastolatki.
Kasia jest w bardzo tragicznym stanie. W chwili obecnej dalej korzysta z pomocy psychologa i psychiatry, również doszło do eskalacji napadów leku i być może też skończy się na hospitalizacji, ponieważ dziewczynka żyje w tak głębokiej traumie. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z dzieckiem, dziewczynką, która ma tak naprawdę zniszczoną całą przyszłość i w mojej ocenie to jest ta przesłanka, która winna skutkować, żeby te osoby poniosły najwyższy wymiar kary
- mówi adwokat Karolina Borowiecka.
Od wyroku chce się też odwoływać obrońca Alana O. Adwokat Bartek Torz mówi, że jej klient pozostawał pod istotnym wpływem Pauliny K. Szczegółach nie chciał jednak zdradzić zasłaniając się tym, że proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Mój klient od początku tego postępowania tej swojej odpowiedzialności i sprawstwa swojego nie kwestionował. Natomiast on też już ma złamane życie. Jemu wrócić do normalnego życia będzie naprawdę trudno. Tak, że myślę, że tak, jak w chwili popełnienia czynu był osobą bardzo niedojrzałą. Tak teraz życie nauczyło go bardzo wiele i ta dojrzałość przyszła bardzo szybko. Tak, że myślę, że refleksja i skrucha są w jego przypadku rzeczywiście autentyczne
- mówi adwokat Bartek Torz.
W lipcu 2022 roku 14-latka została porwana sprzed sklepu w Poznaniu i wywieziona poza miasto. Tam była poniżana, upokarzana i zgwałcona. Dorosła kobieta wciągnęła w porwanie jeszcze troje nastolatków, w tym swoją córkę. Wszyscy stanęli przed Sądem Rodzinnym. Dwoje nastolatków, którzy uczestniczyli w porwaniu i gwałcie, sąd umieścił poprawczaku. Zostaną tam do osiągnięcia pełnoletniości. Postępowanie wobec córki Pauliny K. nadal się toczy. Na razie jest pod opieką ojca.