Działkowcy z ogrodów przy ul. Gdańskiej mówią, że problemy z wodą były co roku, ale obecnie jest wyjątkowo źle.
Ten problem jest gigantyczny, bo do tej pory około 19:00 mogliśmy się spodziewać wody w kranach, a obecnie tylko kapie albo jej wcale nie ma. Jeśli jest to dopiero ok 22.00. Może ktoś się obudzi, bo nie wyobrażam sobie mieć działki, na której nie ma wody
- mówia działkowcy.
Działkowcy chcieli wykopać studnię o głębokości 70 metrów, ale nie dostali zgody od przedsiębiorstwa Wody Polskie, bo ich tereny są w tzw. wieczystej dzierżawie, a nie stanowią pełnej własności.
Prezes ogrodów Tadeusz Purol mówi, że rozpoczął starania o doprowadzenie na działki wodociągów miejskich, ale ta procedura potrwa jeszcze przynajmniej rok.