Świetlice i stołówki będą w szkołach działać normalnie, choć z obostrzeniami

Według wielkopolskiego kuratora oświaty Zbigniewa Talagi, praca szkół od września ma się opierać przede wszystkim na zaufaniu, czyli nieprzychodzeniu do szkoły z objawami infekcji. Dotyczy to zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

W wejściu szkoły dzieci nie będą mieć mierzonej temperatury. Nie rekomendujemy tego - mówi Marta Paulis z Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Poznaniu.

Termometr powinien być wykorzystywany w momencie, kiedy u ucznia wystąpią objawy chorobowe. Wtedy mierzymy temperaturę. Nie ma absolutnie potrzeby mierzenia temperatury przy wejściu do szkoły. Z prostych przyczyn - uczniowie mogą biec, mogą jechać na rowerze, bądź na hulajnodze i temperatura ich ciała będzie na pewno podwyższona. Druga sprawa, jeżeli ten pomiar rzeczywiście byłby przy wejściu, istnieje ryzyko tłoczenia się uczniów.

Dzieci od września zjedzą w szkole obiad, ale uczniowie na stołówce będą musieli zachować bezpieczny dystans - mówi Borys Kozak z Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Poznaniu.

Przed wejściem oczywiście środki dezynfekcyjne. Jeżeli jest duże skupienie uczniów, a tak na pewno będzie, to podział tych uczniów na pewne grupy, które umożliwią wejście całej grupy na teren stołówki do miejsc, które są wyznaczone tak, żeby je zapełnić optymalnie, jednocześnie zapewniając odstęp, bezpieczną odległość, by posiłki były spożywane.

W każdej szkole będą płyny do dezynfekcji rąk i izolatka. Rodzice w pierwszej kolejności zostaną poproszeni o potwierdzenie kontaktów do siebie. To na wypadek, gdyby w szkole doszło do zakażenia. Wtedy też dopiero mają być wykorzystywane hybrydowe lub zdalne formy nauczania.

Uczniowie nie powinni się spodziewać 1 września uroczystych akademii. Raczej będą to kameralne spotkania w klasach, a jeżeli już w większej grupie, to na powietrzu.

Sanepid, by chronić starszych nauczycieli, zarekomendował dyrektorom, by osoby 60 plus nie miały dyżurów podczas przerw. Według Wojewódzkiej Inspektor Sanitarnej dr Jadwigi Kuczma-Napierały, sytuacja w Wielkopolsce jest stabilna. Mamy ponad półtora tysiąca aktywnych przypadków w regionie.