Mija 1,5 tygodnia odkąd jeden z koziołków wypadł z prowadnicy, a drugi zaciął się w trakcie pokazu. W dodatku mechaniczne zwierzęta nie schowały się z powrotem do wnętrza wieży ratuszowej. Szacowano, że naprawa potrwa tydzień. Wielki powrót zaplanowano na minioną środę, ale koziołki tryknęły się tylko 6 razy i znów się zepsuły. Awaria jest poważniejsza, niż sądzono.
Jak poinformowała nas rzeczniczka Muzeum Narodowego, Aleksandra Sobocińska, mechanicy wrócili z urlopu i znowu pracują na miejscu nad przywróceniem funkcjonalności systemu. O postępach prac będziemy informować.