NA ANTENIE: Klasyka muzyczna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Szedł, żeby nie zamarznąć. Szczęśliwy finał poszukiwań 66-latka z Margonina

Publikacja: 12.02.2021 g.11:33  Aktualizacja: 12.02.2021 g.11:47 Przemysław Stochaj
Piła
Mężczyzna wyszedł wieczorem do lasu i stracił orientację. Szukając drogi powrotnej do domu, w trzaskającym mrozie przeszedł niemal 20 kilometrów w innym kierunku.
zaginiony margonin - KPP Piła
Fot. KPP Piła

W tym czasie szukała go policja z Chodzieży oraz Straż Leśna z Podanina. W pogotowiu był policyjny śmigłowiec.

 - Okazało się jednak, że mężczyzna dotarł do sąsiedniego powiatu - mówi rzecznik prasowy pilskiej policji Jędrzej Panglisz.

66-latek pojawił się w Białośliwiu. Jest to miejscowość oddalona blisko 20 kilometrów od jego miejsca zamieszkania. Policjanci z lokalnego posterunku otrzymali informacje, że jakiś mężczyzna chodzi "od domu do domu" i naciska klamki. Szybko go odszukali i zabrali na komisariat. Tam ustalono, że wyziębiony i zmarznięty mężczyzna to ten sam, którego poszukują chodziescy stróże prawa. 66-latek został otoczony opieką do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Na posterunku wypił ciepłą herbatę, mógł coś zjeść.

Zaginiony przekazał policjantom, że wyszedł dzień wcześniej do lasu i w pewnym momencie stracił orientację w terenie. Nie miał przy sobie telefonu komórkowego, więc nie mógł powiadomić rodziny i służb.

Po kilku godzinach błąkania się po lesie, dotarł do pierwszych zabudowań.

66-latek wrócił już do domu, został przebadany, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

https://radiopoznan.fm/n/U82OAI
KOMENTARZE 0