Piła szykuje pomoc dla Ukrainy
Władze miasta wraz ze sztabem kryzysowym wypracowały kilka rozwiązań, które mają wspomóc zaatakowaną Ukrainę, a także jej obywateli, którzy przebywają w Pile.
Jestem zszokowany tym, co zaszło w sądzie - mówi Krzysztof M. Kaźmierczak z Komitetu Społecznego im. Jarosława Ziętary.
Oczywiście w pierwszej kolejności jestem zszokowany wyrokiem uniewinniającym, ale także całym trybem w jaki sposób do tego doszło. Najwyraźniej sąd miał uzasadnienie uniewinnienia przygotowane przed rozprawą. Było wielostronicowe i zostało odczytane. Wcześniej zarządzono zaledwie 20-minutową przerwę na ustalenie wyroku. To znaczy, że sąd dziś rozpoczynając rozprawę, wiedział już, że nastąpi uniewinnienie. To jest zdumiewające
- mówi Krzysztof M. Kaźmierczak.
Podobnego zdania o ostatniej rozprawie jest brat zamordowanego, oskarżyciel posiłkowy Jacek Ziętara. Sąd przesłuchał dziś ostatniego świadka, po czym odrzucił wnioski dowodowe obu stron. Nie zgodził się także na odroczenie rozprawy dla przygotowana mowy końcowej, o co wnioskował prokurator.
To nie jedyny proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Przed poznańskim sądem odpowiadają też byli milicjanci i ochroniarze Elektromisu. Krakowska prokuratura zarzuca im pomoc w porwaniu i zabójstwie reportera.
Jarosław Ziętara zaginął 1 września 92 roku na poznańskim Łazarzu, w drodze do redakcji.
Władze miasta wraz ze sztabem kryzysowym wypracowały kilka rozwiązań, które mają wspomóc zaatakowaną Ukrainę, a także jej obywateli, którzy przebywają w Pile.
O solidarność z Ukrainą i pomoc dla uchodźców prosi prymas Polski.
150 tysięcy Ukraińców mieszka dziś w aglomeracji poznańskiej, a w samym Poznaniu Ukraińcy to osiem procent wszystkich mieszkańców miasta. Część z nich próbuje teraz ściągnąć do Polski swoje rodziny. Na ich przyjazd przygotowują się lokalne władze.