"Pozostali zakażeni będą izolowani na normalnych oddziałach" - mówi Mikołaj Woźniak z wielkopolskiego NFZ.
Będzie to wyglądało w ten sposób, że np. pacjent zmagający się z problemami kardiologicznymi i wymagający leczenia na oddziale kardiologicznym, będzie na taki oddział specjalistyczny trafiał, a jeśli okaże się, że faktycznie jest zakażony koronawirusem, to jednocześnie będzie leczony w warunkach izolacji, zachowania bezpieczeństwa epidemicznego w stosunku do innych pacjentów, ale będzie właśnie hospitalizowany na tym oddziale, którego to jego główne schorzenie wymaga
- mówi Mikołaj Woźniak.
W tej chwili w regionie jest jeszcze 800 łóżek covidowych. "Połowa jest w tej chwili zajęta" - mówi Mikołaj Woźniak z wielkopolskiego NFZ.
Jeśli chodzi o łóżka covidowe i oddziały covidowe trwa cały czas stopniowe odmrażanie tych oddziałów i przywracanie ich do leczenia pacjentów, tych, którymi zajmowały się przed przekształceniem w oddział covidowy, czyli dla pacjentowi z innymi chorobami niż COVID-19. Tylko w ostatnich kilku dniach ta liczba łóżek na oddziałach covidowych zmniejszyła się o około 200, ale także zmniejszyła się liczba pacjentów, kolejni są wypisywani do domów
- mówi Mikołaj Woźniak.
W ostatnich dniach całkowicie zostały odmrożone między innymi szpitale w Chodzieży, Pile czy Międzychodzie. W kolejnych dniach następne oddziały wrócą do normalnej pracy.