Ogłoszenie w tej sprawie pojawiło się kilka dni temu na stronie urzędu miasta.
Zaniepokojone jest stowarzyszenie Prawo do Miasta. Jego szefowa i kandydatka na prezydenta Poznania, Dorota Bonk-Hammermeister uważa, że pole będzie negatywnie wpływać na środowisko.
Na taki zarzut odpowiada Szymon Błażek z Urzędu Miasta Poznania.
- Opierając się na tym, jak tego typu obiekty funkcjonują w innych lokalizacjach, także na terenie kraju, myślę że jakiekolwiek obawy są przedwczesne. Oczywistym jest, że tak dużą powierzchnią, wymagającą znacznych nakładów finansowych, będzie zarządzać bardzo profesjonalny podmiot. Z mojego punktu widzenia, jest za wcześnie by mówić o obawach dotyczących zagrożenia dla środowiska - mówi Błażek.
W oświadczeniu organizacji stwierdzono, że projekt powstania pola golfowego jest szkodliwy, a m.in. "względy społeczne, ekologiczne, ekonomiczne i komunikacyjne" skutecznie wstrzymywały jego realizację przez ponad 13 lat.
Zdaniem przedstawicieli Prawa do Miasta, zapowiedzi powstania obiektu mogą być "kiełbasą wyborczą" władz Poznania. Przedstawiciel miasta, z którymi rozmawialiśmy nie chciał tego komentować.