"Walczymy o równe traktowanie, jeśli chodzi o płace na tym samym stanowisku. Nie zgadzamy się na to, aby nowo przyjęte osoby z innych spółek zarabiały od 600 do 900 zł więcej od nas, maszynistów którzy budowali tę spółkę od zera" - piszą autorzy posta i dodają, że po nauczycielach, policjantach i lekarzach przyszedł czas, aby i oni zadbali o swoje zdrowie.
Informację o planowanej akcji protestacyjnej potwierdza Piotr Senk ze Związku Zawodowego Pracowników Spółki Koleje Wielkopolskie, ale o szczegółach nie chce mówić. Nie wiadomo więc nic na temat skali protestu ani na których liniach będzie prowadzony.
Członek zarządu Kolei Wielkopolskich Marek Nitkowski nie potrafił odnieść się do zapowiedzi o strajku, bo - jak stwierdził - jest poza firmą.