Inicjatorem akcji jest polsko-tajwańskie małżeństwo. Poznaniak Łukasz Baranowski wcześniej pomógł fundacji przekazać pomoc dla ukraińskich uchodźców w Poznaniu. Jego żona Shu Erh Chang hojność Tajwańczyków tłumaczy ich systemem wartości.
Wierzymy, że pomagając innym, wnosimy dodatkową wartość do naszego życia. Kiedy dajesz, przekazujesz innym swoje wartości. To trochę zmienia życie, to zmienia sposób myślenia o tym jak mieć lepsze życie
- mówi Shu Erh Chang.
Poznańskie rodziny zastępcze jako pierwsze w kraju odebrały bony do znanego polskiego dyskontu. Karty osobiście wręczył im prezydent Poznania. Zawodowa matka zastępcza dwóch dziewczynek, Dorota Nadolna, cieszy się z pomocy od Tajwańczyków.
Radość z pełnienia tej funkcji przewyższa wszystkie trudności, jest ogromna, daje wielką satysfakcję i radość, że te dzieci są z nami szczęśliwe. Ta akcja, która jest dzisiaj, jest dla nas wielką radością, bo to jest wsparcie dla nas, podkreślenie tego, że nasze potrzeby są szczególne, bo potrzeby dzieci i edukacyjne, i zdrowotne, i rehabilitacyjne są szczególne
- mówi Dorota Nadolna.
Fundacja Tzu Chi przekaże bony do rodzin także w Warszawie, Lublinie, Opolu i Szczecinie. Wcześniej przekazywała środki na pomoc przebywającym w naszym kraju uchodźcom z Ukrainy. W tym czasie do Poznania trafiło 15 milionów złotych od Tajwańczyków.