Niebezpieczny autobus - pasażerowie skarżą się na tłok
Pasażerowie korzystający z linii MPK numer 158 skarżą się na tłok. Ich zdaniem zbyt dużo ludzi jeździ przed godziną piątą rano.
Ma to uszczelnić szpital i zapobiec zakażeniom pacjentów i personelu. Placówka wprowadziła także obowiązek noszenia maseczek ochronnych przez personel w całym szpitalu.
Jak mówi rzecznik prasowy kaliskiego szpitala Paweł Gawroński - udało się podpisać umowę z drugim laboratorium na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu i tam wysyłane są próbki do badań. Testy trafiają też do Sanepidu.
Na bieżąco badani są także pracownicy szpitala. Na testy wysyłani są te osoby, wobec których istnieje podejrzenie, że mogą być zakażone. Chodzi o to, by była pewność, że pielęgniarki i lekarze są zdrowi i mogą bezpiecznie zajmować się pacjentami- dodaje Gawroński.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu zamknięte z powodu koronawirusa są dwa oddziały: udarowy i psychiatria.
Dziś skończyła się kwarantanna na oddziale wewnętrznym II. Dodatkowo dwie karetki, niezależnie od Sanepidu zbierają wymazy od pracowników szpitala pozostających na domowej kwarantannie. "Zależy nam, aby mogli jak najszybciej wrócić do pracy"- podkreśla rzecznik szpitala.
Takich osób z personelu medycznego na kwarantannie jest kilkadziesiąt.
Pasażerowie korzystający z linii MPK numer 158 skarżą się na tłok. Ich zdaniem zbyt dużo ludzi jeździ przed godziną piątą rano.
Jej założenia przedstawił dziś premier Mateusz Morawiecki. Pieniądze mają być przeznaczone na utrzymanie miejsc pracy.
Kampus Wyższej Szkoły Kryminologii i Penitencjarystyki w Kaliszu zostanie przeznaczony na potrzeby medyków.