W Poznaniu nie ma w tym roku miejskiego Sylwestra, a pracownicy ze stosik z gastronomią na jarmarku są dziś przygotowani do długiej, nocnej pracy.
Teoretycznie będziemy do drugiej, trzeciej. Ludzie przychodzą tu po prostu, dobrze się czują. Przyjedziemy, bo jesteśmy ze Stęszewa, nie z Poznania. Nie mieliśmy zaplanowanego Sylwestra, bo ja dopiero wróciłam z Ukrainy i nie mamy planów. My 12.15 idziemy spać. My mamy plany na Sylwestra, ale w domu ze względu na dzieci, w gronie rodziny. Nie lubimy takich imprez, że tak powiem - miejskich. Musi być spokój, cisza, grono rodzinne. Jestem przejazdem, zobaczymy, jak pójdzie ten Sylwester, bo nigdy wcześniej nie byłem w Poznaniu. Tutaj jesteśmy tak spontanicznie. Dobry dzień na to, więc trzeba wykorzystać
- mówią.
W godzinach wieczornych na jarmarku zmieni się muzyka - z bożonarodzeniowej na sylwestrową. Jarmark będzie można odwiedzić także jutro - w Nowy Rok.