Wiceminister rozwoju i technologii mówił w rozmowie z Radiem Poznań o proteście kilkuset mieszkańców z dawnych ogrodów działkowych nad Jeziorem Maltańskim. Kościół jako właściciel gruntu chce ich eksmitować.
Tomasz Lewandowski zaznacza, że osiedle nie nadaje się do dalszego zamieszkania i dlatego władze Poznania powinny postawić kurii jasne warunki.
To co powinniśmy tam zrobić, to wykazać aktywną rolę miasta, które winno nacisnąć na właściciela terenu, czyli kościół, by ten wyłożył pieniądze i za te środki miasto może wyremontować lokale komunalne, przenieść do tych lokali wszystkich lokatorów
- dodaje wiceminister.
Tomasz Lewandowski podkreśla, że to rada miasta decyduje, jakie będą warunki zabudowy dla potencjalnego inwestora, który chciałby kupić Osiedle Maltańskie.
To nie szantaż. Nie może być tak, że ktoś mnie stawia pod ścianą
- twierdzi Lewandowski o sytuacji mieszkańców i urzędu miasta. W przypadku eksmisji i tak samorząd będzie musiał zapewnić części osób lokale.
Polityk Lewicy jest oburzony zachowaniem Archidiecezji Poznańskiej, która jego zdaniem podchodzi do sprawy czysto biznesowo. Lewandowski przypomniał, że przed laty grunty nad jeziorem trafiły do Kościoła, żeby mógł stworzyć ogrody i miejsce pracy dla bezrobotnych.