Służby powiadomił sąsiad, który później reanimował mężczyznę aż do przyjazdu pogotowia. Poszkodowanego nie udało się uratować.
Strażacy odebrali zgłoszenie po godzinie 8.00 rano. Na miejsce pojechały trzy zastępy. Gdy dotarły na teren posesji, z okna wydobywał się dym. Wiedząc od zgłaszającego, że w domu może ktoś być, wyważyli drzwi i weszli jednocześnie po drabinie do środka. W pierwszym pomieszczeniu znaleźli mężczyznę. Nikogo innego w domu nie było.
Strażacy szybko opanowali sytuację i oddymili pomieszczenia bliźniaka. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.