NA ANTENIE: 90 zjawisk z lat 90-tych
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sąsiedzi nie wierzą w rozszerzone samobójstwo. Nowe fakty ws. tragicznego pożaru w Zalasewie [AKTUALIZACJA]

Publikacja: 11.10.2022 g.06:40  Aktualizacja: 11.10.2022 g.22:11 Grzegorz Ługawiak
Poznań
W Zalasewie pod Poznaniem palił się w nocy dom jednorodzinny. Zginęły 4 osoby - 2 osoby dorosłe i dwoje dzieci.

Ogień pojawił się po północy i błyskawicznie zajął cały dach. Spaliło się też poddasze. Okoliczni mieszkańcy powiedzieli Radiu Poznań, że budynek od kilku miesięcy był remontowany, a lokatorzy spali na piętrze.

Według sąsiadów, ofiary to polsko-niemiecka rodzina z dwójką dzieci w wieku 7 i 11 lat. Rok temu przyjechali do Polski po dłuższym pobycie w  Niemczech i rozpoczęli remont domu. Budynek dwa lata był niezamieszkały.

Na miejscu było 8 zastępów. Akcja gaśnicza zakończyła się przed 5 rano. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu ognia.

AKTUALIZACJA - 08:24

Jak mówi rzecznik poznańskiej straży pożarnej Michał Kucierski, gdy pierwsze wozy dojechały na miejsce, budynek w całości już był objęty pożarem.

Paliło się na pierwszym piętrze, paliło się również poddasze tego budynku, dlatego natychmiast strażacy starali się wejść do środka tego budynku w celu jak najszybszego jego ugaszenia. W momencie prowadzonych działań gaśniczych strażacy natknęli się na dwa zwęglone ciała. Następnie po ugaszeniu całości pożaru, a także przeszukaniu wszystkich pomieszczeń, strażacy znaleźli kolejne dwa ciała. Łącznie mamy cztery osoby śmiertelne, w tym dwójka dzieci. Tak tragicznego w skutkach pożaru jeszcze w tym roku nie mieliśmy

 - mówi Michał Kucierski.

Strażacy zgłoszenie o pożarze odebrali po północy. Na miejscu było 8 zastępów straży.

Przyczynę pożaru bada policja. W obecności biegłego dziś odbędą się oględziny ciał. Jak powiedział nam rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, czteroosobowa rodzina niedawno przeprowadziła się do Polski z Niemiec.

AKTUALIZACJA - 09:22

W sprawie pojawiają się - na razie niepotwierdzone - wątki kryminalne dotyczące tragedii i sugestie, że pożar miał zatrzeć ślady wcześniejszych działań. Policja na razie nie potwierdza tych doniesień. Więcej będzie wiadomo po oględzinach ciał. Te czynności zaplanowano na dziś.

Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział nam, że ze wstępnych ustaleń wynika, że rodzina nie miała żadnych problemów z prawem. 

AKTUALIZACJA - 10:00

Nowe fakty w sprawie pożaru w podpoznańskim Zalasewie. Prokuratura nie wyklucza, że mogło to być tak zwane rozszerzone samobójstwo. Strażacy po ugaszeniu ognia znaleźli w środku ciała czterech osób - dwojga dorosłych i dwójki dzieci.

Na miejscu cały czas trwają oględziny pod nadzorem prokuratora - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.

W oględzinach tych uczestniczą także biegli - biegły z dziedziny pożarnictwa, także biegły z Zakładu Medycyny Sądowej. Prokuratura i policja będzie ustalała przyczynę tego pożaru. Wstępnie - jak wynika z naszych ustaleń - mogło dojść do tak zwanego samobójstwa rozszerzonego. Nie wykluczamy również udziału osób trzecich. Co do ostatecznych wniosków - będą znane dopiero po przeprowadzeniu wszystkich czynności, zebraniu dowodów, zwłaszcza po przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar tego pożaru

- mówi Łukasz Wawrzyniak.

Ofiary to 55-letnia kobieta, 61-letni mężczyzna, 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec.

AKTUALIZACJA - 11:50

Policja bierze pod uwagę zabójstwo i próbę zatuszowania zbrodni, albo rozszerzone samobójstwo. Z drugą wersją nie mogą się zgodzić sąsiedzi ofiar. 

To było pogodne, starsze małżeństwo

- powiedzieli naszemu reporterowi.

Według niektórych mediów, jedna osoba znaleziona w zgliszczach miała na głowie worek. Policja tych informacji nie potwierdza. Strażacy wynieśli w nocy z płonącego domu dużą butlę z gazem, ale sąsiedzi zapewniają, że budynek był zasilany z sieci. Według niektórych mieszkańców, pożar poprzedziła eksplozja, tymczasem w budynku nie wyleciała ani jedna szyba, co zwykle dzieje się w takich przypadkach.

AKTUALIZACJA - 12:15

Wyrazy współczucia rodzinom ofiar pożaru w Zalasewie złożył metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki. 

"Arcybiskup z ogromnym smutkiem przyjął wiadomość o tym tragicznym zdarzeniu" - mówi rzecznik poznańskiej kurii ksiądz Maciej Szczepaniak.

Arcybiskup złożył kondolencja rodzinie zmarłych, wyraził także swoją solidarność i modli się za tych, którzy tragicznie zginęli i za całą rodzinę, która przeżywa ten ogromny dramat. Zawsze tragiczne zdarzenia przypominają nam o kruchości naszego życia i bardzo naturalną reakcją człowieka jest modlitwa w takiej sytuacji

- mówi ksiądz Maciej Szczepaniak.

Metropolita poznański o tragedii dowiedział się w Opolu, gdzie przebywa na zebraniu plenarnym Episkopatu.

https://radiopoznan.fm/n/DprHNh
KOMENTARZE 0