W ostatnim czasie Lech zaliczył spory regres i seryjnie tracił punkty. Wcześniej van den Brom potrafił jednak odnosić z poznaniakami sukcesy - mówi dziennikarz portalu goal.pl Damian Smyk.
"Nikt nie zabierze Johnowi van den Bromowi ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, bo to coś epokowego. Polski klub grający jeszcze w kwietniu w europejskich pucharach i dzielnie radzący sobie z Fiorentiną to jest coś, czego nie powinniśmy zapominać. Gdybyśmy mieli wskazać najjaśniejszy element tej kadencji, to było nauczenie Lecha grania co trzy dni"
Następcą Holendra został Mariusz Rumak, który prowadził już Lecha w latach 2012-2014. - To duża niespodzianka - przyznaje Dariusz Motała, który był w sztabie Rumaka w tamtym czasie jako kierownik drużyny.
"Myślę, że dla niego ta szansa przyszła niespodziewanie. Ale tak de facto Piotr Rutkowski wyciąga rękę do trenera, którego bardzo dobrze zna. Do trenera, którego wypromował i wychował. To człowiek, któremu nie będzie musiał tłumaczyć jak ważne są te wszystkie procesy wewnątrz klubu z ulicy Bułgarskiej"
Mariusz Rumak ma być trenerem Lecha do końca tego sezonu.
Jeszcze Ishaak i Marchwiński do zwolnienia.