47- letni Mołdawianin załatwiał transport i pracę w Polsce. Na miejscu zabierał wszystkie dokumenty pod pretekstem legalizacji pobytu. Ludzie pracowali ponad miarę nawet po 6 dni w tygodniu w gospodarstwach rolnych na terenie powiatu.
Nie dostawali wynagrodzenia pod pozorem pokrycia kosztów zakwaterowania. Ci, którzy się buntowali, byli zastraszani i bici. Jedna ofiara to obywatel Polski. Pozostałe to dwóch Ukraińców i czterech obywateli Mołdawii.
22 października policja i prokurator weszli do domu na terenie pow. wrzesińskiego. Byli tam zarówno pracownicy, jak i organizatorzy procederu.
Cztery osoby mają już status ofiary handlu ludźmi. Zostały objęte pomocą przez Krajowe Centrum Interwencyjno - Konsultacyjne prowadzone przez fundację La Strada.
47-letniemu obywatelowi Mołdawii prokurator przedstawił zarzut handlu ludźmi. Mężczyzna podejrzany jest także o przywłaszczenie paszportów.
56 – letnia żona podejrzanego i druga z zatrzymanych – 42 kobieta, usłyszały zarzuty ułatwienia handlu ludźmi. Wobec wszystkich podejrzanych sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy.
Żadne z nich nie przyznaje się do winy. Grozi im nawet kara 20 lat pozbawienia wolności.