NA ANTENIE: SWIAT JEST DLA CIEBIE/ODDZIAL ZAMKNIETY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Tupolew nad lotniskiem w Powidzu

Publikacja: 12.04.2011 g.16:28  Aktualizacja: 12.04.2011 g.19:58
Poznań
Nad lotniskiem w Powidzu w Wielkopolsce przeprowadzono eksperyment z rządowym samolotem TU 154 M, takim samym jak ten, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem. Eksperyment ma pomóc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy z 10 kwietnia ubiegłego roku.
TU 154M - Wikipedia
/ Fot. (Wikipedia)

TU 154 M z przedstawicielami komisji Jerzego Millera na pokładzie wykonywał loty nad Powidzem we wtorek od godz. 12 do 14. Oficer prasowy 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu kapitan Włodzimierz Baran poinformował, że zadania Tupolewa zostały wykonane bez lądowania. Po misji odleciał on do Warszawy, gdzie wylądował na lotnisku Okęcie. Celem eksperymentu było wykazanie, czy załoga samolotu, który rozbił się w ubiegłym roku w Smoleńsku, miała czas na bezpieczne zakończenie manewru lądowania i odejście na drugi krąg.

Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych podpułkownik Robert Kupracz wyjaśnił, że lot odbył się zgodnie z zaleceniami komisji szefa MSWiA Jerzego Millera. Dodał, że komisja w trakcie lotu sprawdzała interesujące ich parametry. Ustalenia, jakich dokonano podczas eksperymentu, zostaną zawarte w raporcie końcowym komisji Millera - tłumaczył podpułkownik Kupracz. Dodał, że trudno powiedzieć, czy był to ostatni lot tego typu.

Major Michał Fiszer uważa, że dzisiejszy lot próbny może pomóc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. W ocenie eksperta lotniczego doświadczenie może być ważne dla dalszego śledztwa. Ekspert powiedział, że lot mógł zostać wykorzystany do zbadania sytuacji zbliżonej do tej z 10 kwietnia 2010 roku. Fiszer podkreślił jednak, że dla bezpieczeństwa załogi manewr lądowania odbywał się na innej wysokości, niż w dniu katastrofy. Powiedział również, że prawdopodobnie wszystkie ustawienia techniczne samolotu i jego parametry miały symulować sytuację z ostatnich minut lotu TU 154 M, który rozbił się pod Smoleńskiem. W jego ocenie badanie to może pokazać, co załoga tamtej maszyny mogła zobaczyć na przyrządach i jakie miała możliwości wyjścia z zaistniałej sytuacji.

Michał Fiszer uznał również, że kluczowe w tej mierze będą wrażenia pilotów, którzy wykonali lot testowy. Były wojskowy podkreślił wprawdzie, że nie można oddać w teście takich czynników jak emocje, jednak wyniki lotu mogą ujawnić wiele nowych elementów. W ubiegłym tygodniu minister Miller tłumaczył, że prace nad raportem nie zakończą się, dopóki nie zostanie przeprowadzony eksperyment. Minister powiedział, że komisja wyjaśniająca okoliczności katastrofy smoleńskiej jest na etapie podsumowywania prac i można spodziewać się końcowego raportu w maju lub w czerwcu. Termin może ulec zmianie w przypadku przekazania przez stroną rosyjską kolejnych dokumentów, o które komisja wcześniej występowała.


https://radiopoznan.fm/n/