NA ANTENIE: MNIEJ NIZ ZERO/LADY PANK
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Tysiące pijanych za kółkiem

Publikacja: 04.05.2011 g.12:20  Aktualizacja: 04.05.2011 g.15:14
Poznań
W Święta Wielkanocne - 1,5 tysiąca złapanych kierowców z promilami we krwi, w zakończony właśnie dłuższy weekend - ponad 2,2 tys. W sumie od stycznia do marca tego roku policjanci zatrzymali o ponad 2 tysiące więcej pijanych kierowców niż przed rokiem. A ilu było tych, którym udało się przemknąć obok patroli? Mimo ostrzeżeń policji i akcji propagandowych nie maleje problem z kierowcami, którym piwo ani drink nie przeszkadzają usiąść za kierownicą, często z cała rodziną. Dlaczego tak się dzieje?
badanie alkomatem, kierowca - Aleksandra Włodarczyk
/ Fot. Aleksandra Włodarczyk

Wstrząsające dane o liczbie zatrzymanych kierowców pod gazem to pretekst, żeby po raz kolejny porozmawiać o o problemie. Wracamy do tematu także dlatego, że wzbudziła nasze zainteresowanie decyzja Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, która ogłosiła zmianę zasad informowania społeczeństwa o wyrokach w takich sprawach.  Zdecydowała się ona na  publikację wyroków za jazdę po spożyciu alkoholu z podaniem pełnych danych osobowych skazanych. Pierwsze  orzeczenia sądu  w tych sprawach  już  zostały upublicznione. Oczywiście dane podawane są za zgodą sądu.

Czym kierowała się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze i dlaczego śledczy mają nadzieję, że w ten sposób wpłyną na zmniejszenie niechlubnych statystyk?

Czy pomysł zielonogórskiej prokuratury jest dobry  - o to zapytaliśmy psychologa Paulinę Kahl - Cierkosz, która zajmuje się także badaniami kierowców. Czy na recydywistów podziała upublicznianie ich danych?

Mecenas Maciej Loga, z którym rozmawiał nasz reporter, ma jednak wątpliwości czy działania zielonogórskich prokuratorów przyniosą oczekiwany skutek. Jeśli nie upublicznianie ich danych i wizerunku, to w takim razie jakie sankcje należy stosować wobec takich kierowców? Może jeszcze bardziej dotkliwe kary, ale nie więzienie, tylko może roboty publiczne albo przepadek samochodu?

Szkolącego kierowców, członka władz Automobilklubu Leszczyńskiego Lechosława Dudkę zapytaliśmy, czy w czasie kursu informuje swoich kursantów o zagrożeniach związanych z kierowaniem po spożyciu alkoholu. Fakt, że problem istnieje i narasta potwierdza Janusz Czarnecki, szef leszczyńskiej "drogówki".

A co Państwo sądzą o problemie? Czy jest jakieś rozwiązanie? Co zrobić, żeby osoby "pod gazem" nie siadały za kółko? Czy można zniwelować problem? A może polskie prawo powinno się zmienić i dopuszczać niewielką ilość alkoholu w organizmie kierowcy? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

https://radiopoznan.fm/n/