Tydzień temu na węźle Kórnik Południe zginęło dwóch pracowników firmy drogowej. Wjechał w nich rozpędzony bus. Od tego czasu na S11 nie prowadzono właściwych prac, a jedynie wyznaczono kolejne przewiązki między jezdniami.
"Wykonawca rozpocznie prace od Kórnika i planujemy, że to nastąpi w tym tygodniu" - mówi Alina Cieślak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu.
Prosimy kierowców o zwrócenie uwagi na oznakowanie, które występuje na tym odcinku, o cierpliwość i o to, żeby dostosować prędkość do panujących warunków i oczywiście do oznakowania
- apeluje Alina Cieślak.
Zgodnie z umową, firma, która wygrała przetarg ma 120 dni na przeprowadzenie remontu. Datę liczy się od momentu popisania dokumentu, a to nastąpiło w lipcu.
S11 na tym odcinku oddano do użytku 12 lat temu. Kierowcy nie skarżą się na dziury czy koleiny, ale drogowcy przekonują, że remont jest konieczny i dlatego zlecili wymianę nawierzchni, za którą zapłacą ponad 32 miliony złotych. W czasie prac droga będzie zwężona do jednego pasa. To oznacza niemal pewne korki.