Wieczór zorganizowało m.in. Wrzesińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Kupców.
Już nie jesteśmy tacy hojni. Troszeczkę inaczej już dzisiaj patrzymy na tę wojnę, ona nam trochę się opatrzyła. A my chcieliśmy pokazać, że ta tragedia cały czas tam jest"
- wyjaśnia wiceprezes stowarzyszenia Piotr Kopaczewski.
Na wygłoszenie swoich opowieści zdecydowało się czworo uchodźców - w tym celu przyjechali do Wrześni m.in. z Bydgoszczy czy Gdańska.
Pani Weronika z Mariupola opowiadała przez łzy, łez też nie mogła powstrzymać tłumaczka. Przy wszystkim był obecny psycholog.
Było mi bardzo ciężko znów to przeżywać, ale zdecydowałam się tu opowiadać, bo rosyjska propaganda bardzo mocno uderza w reputację Ukrainy
- powiedziała nam pani Weronika.
W części artystycznej zaśpiewała m.in. kilkuletnia Amelia Anisowicz, dzięki internetowi znana jako "dziewczynka z bunkra" . Dostała ogromne brawa.
Wkrótce z Wrześni do Kijowa wyruszy drugi już konwój humanitarny.