W ten sposób Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa ma zamiar odtworzyć tradycję gry na tych typowych wielkopolskich instrumentach ludowych oraz przywrócić pamięć o zapomnianych twórcach ludowych Ziemi Raszkowskiej.
Pomysłodawcą odtworzenia kapeli dudziarskiej jest Karol Marszał, który udowadnia, że wieś nie musi być zabita deskami. Jeśli są w niej pasjonaci, to życie na wsi staje się niezwykle barwne. Zajęcia w sali Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczance prowadzi Michał Umławski - jeden z trzech instruktorów dudziarskich w Wielkopolsce. Pod jego okiem dwa razy w miesiącu odbywają się intensywne próby. Na sukces nie trzeba było długo czekać, w ubiegłym roku jedna z dziewcząt zdobyła wyróżnienie na festiwalu w Kazimierzu nad Wisłą.
na zdj. wielkopolscy dudziarze na Starym Rynku w Poznaniu
http://wielkopolskiewici.pl/page.php/1/0/show/1136
www.dudziarz.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=83:dudziarska-europa-u-chopina&catid=22:wielkopolskie&Itemid=29
www..dudziarz.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=83:dudziarska-europa-u-chopina&catid=22:wielkopolskie&Itemid=29
Na Biesiadzie Folkloru Ziemi Kaliskiej, także została wyróżniona.http://www.youtube.com/watch?v=DKkFQh6f0DI
Jak brzmi dziś mając nowego instruktora? Wystarczy posłuchać audycji Radia Merkury. Szkoda. Żenada...
A oto kolejny z moich wychowaneków, tym razem śpiew i skrzypce już z sukcesami! Po wyróżnieniu na Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej wyróżniony. Kolejny konkurs 11 kwietnia 2013r.
http://www.youtube.com/watch?v=nCF5azekeqg
No cóż. Największym sukcesem nowego instruktora w Moszczance i Skrzebowej,- nieautentycznego dudziarza biskupiańskiego (rekonstrukcja), co nie ma nic wspólnego z dudziarstwem w Południowej Wielkopolsce, to udział w Kazimierskim Festiwalu 2008r. w kategorii kapel. Dwa kata później w 2010r. na tym samym festiwalu ich kapela takim samym składzie została zdyskwalifikowana!
https://www.youtube.com/watch?v=oj0BdRNfBaI
Wystarczy życzyć dalszych sukcesów…
a.w
31.03.2013 godz. 18:49
Proszę Redakcję pozostawienie komentarza, bo nie naruszyłem w nim prawa.
Naukę dla dzieci i młodzieży gry na instrumentach ludowych, w tym na siesienkach, rozpoczął w Moszczance w lutym 2012 roku Artur Witczak z Ostrowa Wielkopolskiego, muzyk ludowy, przede wszystkim dudziarz wielkopolski, który w dzieciństwie grywał ze wspomnianym w jednym z artykułów utytułowanym skrzypkiem Władysławem Nadobnym z Głogowej. Zajęcia w Moszczance dla kilkunastu osób, dla których dudziarz złożył instrumenty ludowe, a także próby i występy kapeli „Swojacy”, którą Witczak założył i prowadził do czerwca 2012, odbywały się w ramach projektu według pomysłu Witczaka, a realizowanego przez Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa. Artur Witczak uczył dzieci dwa razy w tygodniu po kilka godzin. O projekcie tym i jego uczestnikach wielokrotnie pisały gazety wielkopolskie, w tym „Nasza euroPROWincja”, biuletyn Departamentu PROW Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu (nr 2/2012).
Dzięki tej pracy i osobistemu zaangażowaniu (także finansowemu) Artura Witczaka – jednej z uczennic Marcie Szymankiewicz, po kilku miesiącach nauki gry na siesienkach złożonych przez swojego nauczyciela – udało się wystąpić w czerwcu 2012 na jednej z największych scen ludowych w kraju – 46. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą – uwaga! - w konkursie „Duży - Mały” razem ze swoim nauczycielem Arturem Witczakiem. W tym konkursie zdobyli wyróżnienie. Sam Witczak brał udział w konkursie głównym Festiwalu i zajął jedno z czterech III miejsc w kategorii solistów instrumentalistów (I i II też było po kilka, to norma na tak dużym konkursie), co jest jednym z największych osiągnięć dudziarzy solistów w Wielkopolsce. Marta Szymankiewicz w lipcu 2012 roku zdobyła także indywidualne wyróżnienie na regionalnej Biesiadzie Folkloru Ziemi Kaliskiej w Brzezinach, co dowodzi talentu oraz intensywnej pracy i młodej wykonawczyni muzyki ludowej, i jej nauczyciela. Wynika z tego, że Marta Szymankiewicz nie jest wychowanką Michała Umławskiego, jak piszą autorzy artykułów.
Michał Umławski, dudziarz z Zachodniej Wielkopolski, który kontynuuje naukę gry dzieci i młodzieży na instrumentach ludowych w Moszczance od jesieni 2012, po odejściu Artura Witczaka, na kazimierskim Festiwalu w konkursie „Duży – Mały” prezentował się z grupą swoich uczniów z Leszna – zdobywając z nimi II miejsce. Wystarczy życzyć powodzenia w nauce nowym uczniom w Moszczance.
Wobec powyższego – informacja o tym, że Michał Umławski jest jednym z trzech instruktorów w Wielkopolsce nauki gry na siesienkach i dudach (po zapewne Romualdzie Jędraszaku z Poznania oraz Tomaszu Kicińskim z Bukówca Górnego) – jest nieprawdziwa. Do tego grona zalicza się na pewno Artur Witczak z Ostrowa Wielkopolskiego, kontynuator tradycji dudziarskich z Południowej Wielkopolski, w obrębie których, a nie zachodniej części naszego województwa i Biskupizny - leżą także Moszczanka i Raszków. Informacja zamieszczona w artykule jest także krzywdząca wobec pozostałej, choć nielicznej grupy nauczycieli dudziarstwa i koźlarstwa oraz muzyków ludowych z Wielkopolski, w tym Jana Prządki ze Zbąszynia, laureata I miejsca na koźle weselnym w Kazimierzu w 2012 roku.
A gwoli przypomnienia Witczak oprócz nagród m.in. na „Starej Tradycji” podczas warszawskiego festiwalu Wszystkie Mazurki Świata czy na innych dudziarskich konkursach – w 2010 roku organizował II Zlot Dudziarzy Europy, nawiązując do miejsc w Wielkopolsce związanych z Chopinem oraz do spotkań kompozytora z muzyką dudziarzy... Pominięcie w artykułach postaci Artura Witczaka jest bardzo znaczące.
I tak na koniec... grę na dudach w dalszym ciągu można usłyszeć nie tylko w okolicach Nowego Tomyśla i Zbąszynia, jak napisała autorka artykułu w „Nowych Faktach Kaliskich”. Od roku słyszą ją mieszkańcy Kalisza, gdzie choć nie docierała ta tradycja, nadal można posłuchać dźwięków stuletnich dud Artura Witczaka na moście kamiennym (który to zabytek jeszcze nie wpadł do Prosny) w centrum prastarego grodu... O tej ciekawostce w życiu miasta pisano już w powyższym tygodniku. Można także posłuchać Witczaka na ulicach innych miast wielkopolskich, także do niedawna w Raszkowie i w Moszczance... Bo ilu muzyków ludowych nie boi się zagrać w plenerze, dla przechodniów, ot tak dla własnej przyjemności...?
Anna Gałczyńska
Instruktor ds. promocji folkloru i twórczości ludowej
prywatnie partnerka Artura Witczaka
artykuł także:
http://www.faktykaliskie.pl/dudy-wracaja-do-lask
informacje o Arturze Witczaku na www.youtube.com