"Na razie to rozwiązanie pilotażowe, na trzy miesiące" - wyjaśnia prezydent Rusiecki.
Chcemy pracować wydajnie. Jestem przekonany, że w ciągu tych 7 godzin urzędnicy wykonają tę samą pracę, którą wykonywali do tej pory. Będziemy to zresztą monitorować, porównamy liczbę decyzji w sprawie wydanych praw jazdy, decyzji administracyjnych w stosunku na przykład lipiec do lipca z zeszłego roku i jeżeli okaże się, że tutaj ta wydajność pracy nie spada, to nie wykluczam, że zostaniemy w tym systemie już do końca
- mówi Rusiecki.
Zmniejszenie czasu pracy o godzinę nie wpłynie wysokość wynagrodzenia i wymiar urlopu wypoczynkowego.