Pracownicy Zakładu Opieki Leczniczej praktycznie co kilka dni pikietują przed starostwem przeciwko wymianie z "Dziekanką". Jak mówią to jest skok na kasę ZOLu:
Mamy pieniądze ok. 4 mln zł oszczędności, które ZOL chciał wydać na rozbudowę i zwiększenie liczby pacjentów. Tymczasem starostwo w Gnieźnie chce te pieniądze po zamianie kontaktów przejąć.
Jednak starosta Piotr Gruszczyński zapewnia, że chodzi mu o to, aby w gnieźnieńskim szpitalu Powiatowym pozostały dwa oddziały, które chce oddać w zamian za ZOL wojewódzki szpital "Dziekanka".
Zależy nam jako zarządowi powiatu, aby dwa ważne oddziały z dziekanki neurologia i udarówka pozostały w Gnieźnie. Bo korzysta z nich w roku ok. 3 tys. osób.
Jeśli powiat nie zgodzi się na zamianę, to "Dziekanka" oddaje te odddziały do NFZ tu, a NFZ ogłasza na ich prowadzenie konkurs, a wtedy powiatowy szpital nie ma szans na wygranie, bo nie ma wystarczającej liczby punktów.
Zamiana kontraktów medycznych to precedens, na który musi zgodzić się ministerstwo Zdrowia i rada powiatu gnieźnieńskiego. Decyzja ma być za ok. 2 miesiące.