W praktyce centrum zastąpi więc pobliski dworzec PKS. - Chcieliśmy, by wszystko znalazło się w jednym miejscu, dlatego jest przystanek komunikacji miejskiej i około 10 miejsc postojowych dla autobusów - tłumaczy prezydent Piły Piotr Głowski.
Miejsce, które jestem przekonany, będzie miało bardzo dobry odbiór, bo po pierwsze skumuluje cały ruch zewnętrzny i ten wewnętrzny miejski w jednej lokalizacji. Co znaczy, że ci, którzy przyjadą pociągiem, albo autobusem, będą mieć bardzo blisko to przystanku komunikacji miejskiej. Będą mogli też zostawić tutaj rowery, bo wszystko jest na to miejsce, wszystko jest też blisko siebie.
Centrum jest zadaszone, pod dachem stoją ogrzewane ławki. Obiekt wyposażono również w elektroniczne tablice informacji pasażerskiej, ale brakuje mu toalet. Samorząd wskazuje jednak, że w pobliskiej galerii, jak i na dworcu kolejowym są sanitariaty. Inwestycja kosztowała 4,5 miliona złotych, sfinansowano ją z pieniędzy unijnych.