- Jeżeli nie będzie realnych działań, bo cały rok władza zmarnowała na rozliczanie nie wiadomo czego, po prostu my będziemy robić protesty, ale nie tak jak do tej pory na drogach blokować mieszkańcom, wnerwiać transportowców. My będziemy zgłaszać blokadę dróg tam gdzie mieszkają posłowie, senatorowie, europosłowie
- zaznaczył Dariusz Goliński.
Do wiosennych żądań, czyli zatrzymania Zielonego Ładu i niekontrolowanego importu żywności doszły:
Umowa, mimo sprzeciwu Polski i Francji, zdaniem prezydenta Brazylii zostanie podpisana do końca roku.
Sprzeciw rolników budzi także projekt obywatelskiej tak zwanej ustawy łańcuchowej, który został skierowany do dalszych prac w sejmowych komisjach. Przewiduje on między innymi zakaz trzymania zwierząt gospodarskich na łańcuchu, a to może spowodować upadek mniejszych gospodarstw, których nie stać będzie na dostosowanie obór.
Protest miał odbywać się od 10.00 do 16.00 ale w związku nikłą frekwencją, rolnicy już o godzinie 12.30 rozjechali się do domów.