NA ANTENIE: EYE OF THE TIGER/SURVIVOR (Z FILMU ROCKY 3)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Warta idzie na Warszawę

Publikacja: 12.03.2021 g.23:36  Aktualizacja: 13.03.2021 g.16:42
Poznań
W sobotę kolejny odcinek wojny poznańsko-warszawskiej. Odcinek o tyle ciekawy i specyficzny, że to nie Lech jedzie do Warszawy, honoru Wielkopolski bronić będzie tym razem Warta i nie jest bez szans.
Piotr Tworek - Warta Poznań
Fot. Warta Poznań

Mecz o mistrzostwo 2021 roku. Jak dziwnie by to nie brzmiało, Warta i Legia punktują najlepiej w 2021 roku. Mało tego, gdyby nie gol Pedro Tiby w ostatniej akcji derbów Poznania, to właśnie Zieloni byliby najlepsi w tym roku.

Warta nie jest oczywiście faworytem, ale nie jest też bez szans. Jeśli ktoś w Warszawie liczy na powtórkę z jesieni, to może się zdziwić, bo Warta już dawno nie jest tą samą drużyną. Zachowali wszystkie swoje najlepsze cechy, żelazną dyscyplinę, twardą i skuteczną obronę. Grają bardzo ambitnie, każdy daje coś z wątroby. Znakomity mental, tam nikt nie pęka bez względu na okoliczności. No i jest Łukasz Trałka, który przeżywa swą drugą czy trzecią młodość.

W tym roku są silniejsi, w tym roku doszła jeszcze jakość w ofensywie. Tyle mówi się o zimowych transferach Lecha czy Rakowa, tymczasem wydaje się, że najlepsze zakupy zimą zrobiła Warta. Żurawski i Baku dają jakość i liczby, Iwanow i Zrelak kandydują do wyjazdu na Euro.

Ciekawy jest przypadek młodzieżowego reprezentanta Polski, Maika Nawrockiego z Werderu Brema. Chciała go i rozmawiała z nim Legia, a on wylądował w Warcie. Przypominam, że mówimy o najbiedniejszym klubie Ekstraklasy.

No tak, ale Warta w przeciwieństwie do Legii (Lecha zresztą też), ma dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia. Dodajmy do tego Piotra Tworka, który właśnie został uznany trenerem lutego w Ekstraklasie. Nie mam pojęcia jaki będzie wynik, to taki mecz, który można wygrać, przegrać lub zremisować. Nie zagra niestety kapitan Warty Bartosz Kieliba i Łukasz Trałka, ale jednego jestem pewien, Zieloni nie przestraszą się i nie pękną. Jeśli ktoś na to liczy, to się może zdziwić.

Lech nadal gra nie najlepiej, ale w końcu zaczął zbierać punkty. Ostatnio zaliczył małą serię w postaci trzech zwycięstw z rzędu. Jednak sama gra nie wygląda jak przełom. Na Bułgarskiej spotka się z Piastem, który również odrabia straty i dąży do europejskich pucharów. Kolejorz stracił już szansę na awans z pucharu Polski i została mu tylko liga, gdzie straty do czołówki wciąż są duże.

Tu nikt nie będzie brać jeńców, liczy się tylko zwycięstwo. Stawiam mimo wszystko na Lecha, do którego wreszcie powróci Ishak. Atak Ishak, Johannsson to jednak na nasze warunki duża siła. W poniedziałek prawdziwy finał walki o utrzymanie, w Mielcu Stal zagra z Podbeskidziem. Jeszcze do niedawna, z zapartym tchem obserwowano by ten pojedynek przy Drodze Dębińskiej, jednak dobra i skuteczna gra Warty sprawiła, że wśród Zielonych o spadku już nikt nie myśli. Również w Mielcu jeńców nikt brał nie będzie i każdy wynik jest możliwy.

Interesujących meczów będzie więcej. Pogoń i Raków muszą wygrać, odpowiednio, w Białymstoku i Płocku. Jeśli tak się nie stanie, to Lechia i Zagłębie mogą ich prawie dogonić. Cracovia powinna wygrać ze Śląskiem jeśli nie chce dołączyć do duetu beniaminków z Mielca i Bielska-Białej. Słowem przed nami ciekawy weekend, sporo emocji i możliwe pierwsze rozstrzygnięcia. Będzie się działo.

Krzysztof Spanily

https://radiopoznan.fm/n/Gl36Qz
KOMENTARZE 0