Urzędnicy przekonują, że profesor z Politechniki Poznańskiej w żaden sposób nie jest faworyzowany. Paweł Marciniak, rzecznik UMP, podaje dane: chodzi o 300 tys. na ogólną kwotę 5 mln, jeśli chodzi o współpracę miasta z Politechniką Poznańską. 300 tysięcy trafiło do całego Instytutu, w którym pracuje profesor Jacek Żak. Nie są to największe kwoty. Więcej dostali np. informatycy z Politechniki Poznańskiej.
Problemu, ani żadnego konfliktu interesów w tej sprawie nie widzi też zwierzchnik wiceprezydenta - prezydent Ryszard Grobelny. Nie ma zatem mowy, aby urząd miasta i podległe mu jednostki zmieniły dotychczasowy sposób zlecania płatnych ekspertyz i analiz.