Minister Szymon Szynkowski vel Sęk wskazuje na to, że w obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę takie działanie to gra nieprzychylnych polskiemu rządowi europejskich polityków.
Instytucje europejskie w takim momencie dają podstawę do wysnucia wniosku, że tematem dzisiaj ważniejszym jest kwestia badania rzekomego naruszania praworządności w Polsce, to jest kompromitujące dla tych instytucji, które tego rodzaju aktywność podejmują. Niestety też w tą grę włącza się polska opozycja, która dzisiaj zamiast wspólnie z rządem zastanawiać się, jak w sposób solidarny odpowiedzieć na te agresywne działania Federacji Rosyjskiej, woli uprawiać politykę pod ramię z zachodnimi politykami
- mówi Szymon Szynkowski vel Sęk.
Misja Europarlamentu potrwa trzy dni. Jej przedstawiciele planowali spotkanie między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Do takich spotkań jednak najprawdopodobniej nie dojdzie.
W zeszłym miesiącu przewodniczący misji Parlamentu Europejskiego Esteban Gonzales Pons powiedział w wywiadzie dla euractiv.pl: "Spróbujemy pomóc polskiemu społeczeństwu zmienić władze, które wydają się nie być dobre dla Polski". Wypowiedź ta spowodowała jednak falę krytyki ze strony Polski i przewodniczący misji został z tej funkcji odwołany.