Wielki pożar hałdy śmieci w Rawiczu [AKTUALIZACJA]

Nie ma osób poszkodowanych. Jak informuje oficer dyżurny wielkopolskiej straży - ogień udało się już przytłumić. Strażacy próbują teraz oddzielić warstwę odpadów objęta pożarem od reszty składowiska. Pożar jak dotąd objął hałdę zajmująca 2500 m kwadratowych wysoką na 6 metrów.

W szczytowym momencie z ogniem walczyło około 150 strażaków. Burmistrz gminy Rawicz Grzegorz Kubik zaapelował do mieszkańców, by w związku z pożarem zamknęli okna.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:00

"To była trudna akcja" - przyznaje wicekomendant rawickich strażaków Krzysztof Skrzypczak.

- W tej chwili mamy sytuację opanowaną. Trwa dogaszanie, zlewanie wodą od tej całej pryzmy i czeka nas jeszcze w czasochłonna i pracochłonna czynność polegająca na tym, że będziemy musieli te wszystkie śmieci z tego sektora przewieźć w inne miejsce, tam porządnie zlać wodą, żeby mieć pewność, że one już się nie zapalą.

- Który to jest już pożar w tym miejscu?

- Wydaje mi się, że chyba piąty raz jesteśmy tutaj. Natomiast, jeżeli chodzi o rozmiary pożaru, to jest taki drugi poważny

- mówi wicekomendant w rozmowie z naszym reporterem.

Krzysztof Skrzypczak szacuje, że dogaszanie pożaru potrwa jeszcze przez kilkadziesiąt godzin.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:00

Po ugaszeniu pożaru strażacy rozbierają pryzmy, wywożą w inne miejsce tlące się jeszcze odpady i tam polewają je ponownie wodą. Potrwa to jeszcze kilkadziesiąt godzin. To już piąty pożar w ciągu ostatnich kilku lat w tym miejscu.

Na razie jesteśmy bezradni, nie mamy odpowiednich narzędzi prawnych - mówi burmistrz Rawicza Grzegorz Kubik.

To nie jest proste. My od dłuższego czasu monitorujemy to miejsce. Próbujemy pewne rzeczy naprawić, ale bez działań firmy, my tylko możemy działać administracyjnie. Ale te działania nie mogą być na tym etapie takie czynne. Samorząd tych śmieci nie wywiezie. Więc temat jest bardzo trudny

- mówi burmistrz.

W kulminacyjnym momencie pożar gasiło ponad 150 ratowników. Właściciel rawickiej firmy recyklingowej od listopada ubiegłego roku przebywa w areszcie. Prokuratura Regionalna w Łodzi postawiła mu zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach, dotyczących zagospodarowania odpadów.