Placówce udało się już skompletować zespół ratowników i pielęgniarek, ale brakuje lekarzy ratownictwa medycznego. "Już wiadomo, że obsada lekarska na SOR-ze będzie musiała być dwa razy większa niż jest obecnie na Izbie Przyjęć szpitala" - mówią jej kierownik dr Joanna Mitkowska i rzecznik szpitala Urszula Łaszyńska.
Bolączką naszą jest totalny brak na ten moment stałych pracowników SOR-u w zakresie kadry lekarskiej. Trzon tych dyżurnych to muszą być osoby, które pracują w SOR-zie, identyfikują się SOR-em
- mówi dr Joanna Mitkowska.
Do tej pory takiego SOR-u w województwie nie było, więc to jest nowość w zasadzie dla wszystkich. Wysłaliśmy prośbę do Urzędu Wojewódzkiego, by ten termin został przesunięty do końca roku, żebyśmy mieli jeszcze czas, żeby się tak w stu procentach przygotować, żeby nie działać pochopnie i czekamy na odpowiedź
- dodaje Urszula Łaszyńska.
Szpitalny Oddział Ratunkowy daje personelowi więcej możliwości, jeśli chodzi o diagnostykę i wstępne leczenie dzieci. Sprzęt i pomieszczenia w SOR-ze są gotowe. To sala resuscytacyjno-zabiegowa z dwoma stanowiskami i wstępna intensywna terapia. Na SOR-ze jest też 6-osobowa sala obserwacyjna.
Szpital dziecięcy od kwietnia działa w nowym budynku z dostępem do lądowiska dla helikopterów.