- Kobieta z zapaleniem płuc trafiła na oddział internistyczny 2 stycznia. Trzy dni później została przeniesiona na oddział intensywnej opieki medycznej. Stan pacjentki jest ciężki, jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej, ale jesteśmy optymistami i sądzimy, że wszystko będzie dobrze - mówi Teresa Koźmińska, dyrektor szpitala w Pile. Rodzina chorej nie jest izolowana, bo nie ma objawów grypy.
W ubiegłym sezonie grypowo-przeziębieniowym w pilskim szpitalu leczono dwóch mężczyzn, u których stwierdzono wirus A/H1N1. Ten młodszy wyszedł z tego po tygodniu bez szwanku, drugi, starszy po wcześniejszych obciążających organizm terapiach, niestety zmarł.
Pacjent, który trafił do szpitala w Poznaniu, skarżył się na dolegliwości grypowe, miał także problemy kardiologiczne. Mężczyzna spędzi w szpitalu co najmniej kilka dni, lekarze określają jego stan jako stabilny. "Jesteśmy dobrej myśli" - powiedział Radiu Merkury Szczepan Cofta, dyrektor szpitala. Wraz z odwilżą do wielkopolskich szpitali zgłasza się coraz więcej osób z objawami grypy.