Wykonawca prac najpierw wystąpił o wydłużenie terminy ich zakończenia, a kilka tygodni temu zszedł z placu budowy. Zażądał od samorządu dodatkowego miliona zł. za kontrakt. Argumentował to wzrostem cen materiałów budowlanych, paliw i robocizny.
"W tej sytuacji musieliśmy zerwać kontrakt z wykonawcą, który nie dopełnił warunków umowy" - wyjaśnia burmistrz Krobi Łukasz Kubiak.
Nie widzimy perspektyw na to, że ukończy remont rynku w terminie umownym czy też w jakimkolwiek optymalnym terminie. To jest argument, żeby od tej umowy odstąpić. I druga przesłanka, która wynika wprost z umowy - wykonawca przerwał roboty i pomimo naszych monitów nie powrócił na plac budowy, na rynek. Teraz będziemy szukać nowego wykonawcy. Na pytanie o termin zakończenia remontu rynku, nie potrafię dzisiaj odpowiedzieć
- mówi Łukasz Kubiak.
Kupcy, którzy mają sklepy przy krobskim rynku szacują, że z powodu jego remontu ich obroty spadły nawet o 60 procent, o tyle też mniej klientów odwiedza ich sklepy.