Samorząd przygotowuje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o uchylenie artykułu tej ustawy, który nakłada on na samorządy obowiązek likwidacji nielegalnych składowisk także z terenów, które im nie podlegają.
Ktoś zwiezie beczki czy odpady niebezpieczne na teren należący do skarbu państwa, różnych spółek skarbu państwa czy firm, osób prywatnych, i w tym momencie największy problem jest po stronie samorządów. Wtedy wójt, burmistrz czy prezydent musi znaleźć pieniądze na likwidację takiego składowiska. A przecież to nie są pieniądze rzędu kilkunastu tysięcy złotych, ale mówimy o wielomilionowych wydatkach, których też nie mamy zabezpieczonych w budżecie
- mówi prezydent Leszna Łukasz Borowiak.
Wczoraj w Lesznie na koszt osób związanych z tym procederem zostało zlikwidowane jedno składowisko, dzisiaj ma zniknąć drugie.